Big Happy Fun House
Angielski termin vernacular photography, nie doczekał się tak naprawdę swojego odpowiednika w języku polskim. W jednym zdaniu można określić to jako rodzaj fotografii przedstawiającej codzienność i tworzonej przez fotoamatorów, lub nieznanych fotografów. Vernacular photography w najbardziej naturalny sposób skrywa w sobie elementy historii, kultury i tego co nierzadko jest istotą socjologi wizualnej.
Big Happy Fun House to wyjątkowy zbiór zdjęć z przeszłości. Od kwietnia 2004 roku, ponad 3000 zagubionych zdjęć dostało szansę bycia oglądnietym ponownie. Big Happy Fun House to fotoblog, który posobnie jak Shorpy pozwala cofnąć się w czasie i w pozornie zwykłych zdjęciach zobaczyć coś znacznie więcej...
Najbardziej ze wszystkich tłumaczeń "vernacular photography" pasuje mi "fotografia rodzima". Podoba mi się głównie z powodu skojarzenia rodzimości z rodzinnością, która jest najczęstszym tematem tego rodzaju zdjęć. Macie może jakieś inne propozycje?
OdpowiedzUsuń